Chciał pozbyć się dowodów winy
Czujni patrolowcy zainterweniowali wobec mężczyzny, który na ich widok próbował pozbyć się działki amfetaminy. Mundurowi zabezpieczyli narkotyk, a 30-letni Krzysztof B. trafił do policyjnej celi i usłyszał zarzut.
Patrolowcy przejeżdżali właśnie ulicami Grochowa. W pewnym momencie spostrzegli młodego, podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Stał on z rowerem, nerwowo się rozglądał, spoglądał na zmianę na zegarek i za siebie, sprawdzał, czy ktoś go nie obserwuje. Kiedy funkcjonariusze zaczęli się do niego zbliżać nagle odrzucił jakieś małe zawiniątka.
Mundurowi zareagowali błyskawicznie. Zabezpieczyli rzeczy rzucone na chodnik i wylegitymowali mężczyznę. Bardzo szybko ustalili, że dwa banknoty i biały proszek należały do 30-letniego Krzysztofa B. Przyznał, że na widok policjantów, ze strachu przed odpowiedzialnością karną za posiadanie środków odurzających, chciał pozbyć się amfetaminy.
30-latek trafił do policyjnego aresztu. Zabezpieczoną substancję technicy kryminalistyki poddali testom i zważyli, była to działka amfetaminy.
Resztą zajęli się już policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową i narkotykową. Zatrzymany usłyszał zarzut posiadania środków odurzających.
ea/jw