Wpadli w trakcie włamania
To była błyskawiczna akcja patrolowców i wywiadowców. Policjanci nie pozwolili sprawcom dokończyć włamania. Zatrzymali ich na gorącym uczynku. 30-letni Sebastian K. w chwili interwencji wychodził przez okno mieszkania z telewizorem w ręku, 17-letni Paweł J. wpadł w ręce funkcjonariuszy kilka kroków od miejsca zdarzenia, telefonował właśnie do wspólnika i ostrzegał go przed nadjeżdżającymi policjantami.
Policjanci otrzymali informację, że w jednym z mieszkań na Saskiej Kępie właśnie trwa włamanie, a sprawcy są w środku.
Na miejsce natychmiast udali się policjanci z patrolówki i wywiadu. Najpierw zauważyli podejrzanie zachowującego się młodego mężczyznę, który na widok policjantów przyspieszył kroku i zatelefonował. Jak się potem okazało, dzwonił do swojego wspólnika, który był jeszcze na miejscu, żeby otrzec go.
Mundurowi w zasadzie równolegle zatrzymali obu sprawców. 17-letniego Pawła J. oraz wychodzącego właśnie przez okno mieszkania z telewizorem na plecach, 30-letniego Sebastiana K.
Obaj trafli do policyjnych cel. Zajęli się nimi policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Pokrzywdzona stwierdziła, że sprawcy ukradli jej telewizor, zegarek i srebrną puderniczkę. Wartość poniesionych strat wyniosła ponad 1300 złotych.
Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie obu mężczyznom zarzutów dokonania wspólnie i w porozumieniu kradzieży z włamaniem. W prokuraturze zostanie podjęta decyzja o ich dalszym losie. Za czyn, którego się dopuścili grozi do 10 lat więzienia.
ea/jw