Zgłosił rozbój, bo zgubił telefon
Wczoraj, około południa kryminalni z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali Marka Z. Mężczyzna w grudniu ubiegłego roku zgłosił rozbój, którego jak się później okazało nie było. 36-latek przyznał się do winy wyjaśniając, że zgubił telefon i... nie miał pomysłu, co dalej zrobić. Teraz będzie odpowiadał za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi za to kara do 2 lat wiezienia.
Policjanci z sekcji kryminalnej śródmiejskiej komendy zatrzymali mężczyznę, któremu zarzuca się zawiadomienie policji o niepopełnionym przestępstwie. Sprawa zaczęła się 1 grudnia 2008 r. Wtedy Marek Z. zgłosił się do komendy w Wyszkowie informując, że został napadnięty w Warszawie i zrabowano mu telefon komórkowy. Informacja o rozboju została przekazana policjantom z warszawskiego Śródmieścia. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą. Jak każdy rozbój tak i to zgłoszenie drobiazgowo zbadane zostało pod kątem każdej ewentualności. Gdy wyniki pracy operacyjnej wykluczyły możliwość popełnienia przestępstwa stało się oczywiste, że policjanci mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką".
Później okazało się, że 36-latek nie mając pomysłu, co zrobić ze sprawą zagubionego telefonu, wymyślił naprędce, że został napadnięty w centrum Warszawy przez 2 mężczyzn, którzy ukradli mu telefon. Po zebraniu materiału dowodowego funkcjonariusze zatrzymali Marka Z. Mężczyzna w czasie czynności śledczych przyznał się do winy. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu kara do 2 lat więzienia.
to/mm