Wziął rentę, a następnego dnia ją stracił
Lekkomyślnością wykazał się pewien mieszkaniec bloku przy ulicy Żelaznej. Gdy odebrał od listonosza rentę w wysokości 900 zł zaprosił na wspólną biesiadę znajomą z okolicznych blokowisk. Gdy rano się obudził nie było znajomej i 700 złotych, które zniknęły z portfela. Powiadomieni policjanci zatrzymali 46-letnią Dorotę W., która przyznała się do kradzieży.
Podczas patrolowania rejonu służbowego dwaj dzielnicowi z Woli spotkali w podwórzu przy ulicy Żelaznej 53-letniego mieszkańca. Ten poskarżył się, że na początku maja po odebraniu od listonosza renty, zaprosił na wspólne alkoholowe biesiadowanie znajomą, o imieniu Dorota. Gdy rano obudził się w mieszkaniu, nie było znajomej i 700 zł, które zniknęły z portfela.
Dzielnicowi przystąpili do wyjaśniania sprawy. Szybko ustalili, że kilka budynków dalej mieszka kobieta o imieniu Dorota. W czasie sprawdzania okolicznych podwórek policjanci spotkali podejrzewaną 46-letnią Dorotę W. w pobliżu bloku na ul. Chłodnej. Po krótkiej rozmowie kobieta przyznała się do kradzieży pieniędzy. Ponieważ jej stan nie pozwalał na normalną rozmowę, została przewieziona do izby wytrzeźwień. Sprawą dzisiaj zajmą się dochodzeniowcy.
dt, kn