Spłatę długu chciał wymusić nożem
Wywiadowcy z Mokotowa zatrzymali 50-letniego mężczyznę, który przemocą chciał odebrać od znajomego niespłacony w terminie dług. Odwiedził dłużnika w miejscowym barze. Tam rozlał substancję na ladę i podłogę i groził, że podpali lokal. Potem kuchennym nożem zagroził, że zabije 54-latka. Daleko nie uciekł. Juz po kilku minutach wpadł w ręce wywiadowców.
Wieczorem o pomoc poprosił mokotowskich policjantów właściciel miejscowego baru. Jak wynikało z ustaleń funkcjonariuszy, 54-latka „odwiedził” jego znajomy Piotr W. Zażądał spłaty zaciągniętej wcześniej pożyczki w kwocie 3 tysięcy złotych. Agresywny 50-latek doliczył sobie już procenty i kwota, której zwrotu oczekiwał, „urosła” o kolejne półtora tysiąca.
Piotr W. zdenerwował się nie na żarty, kiedy dowiedział się, że wyjdzie z pustymi kieszeniami od niewywiązującego się z umowy znajomego. Wbiegł do pomieszczenia kuchennego,wrócił po chwili z kuchennym nożem. W drugiej ręce trzymał butelkę z substancją. Mężczyzna rozlał płyn na ladę baru oraz podłogę i groził podpaleniem pomieszczeń. Następnie nożem zagroził właścicielowi, że go zabije. W obronie szefa stanął jednak pracownik. Bez noża i gotówki Piotr W. uciekł z baru. O zajściu natychmiast powiadomiono Policję.
Po kilkunastu minutach wywiadowcy pukali już do drzwi mieszkania napastnika. Był wyraźnie zaskoczony wizytą policjantów. 50-latek noc spędził w policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał już zarzut gróźb karalnych.Piotr W. nie przyznał sie do niczego. O jego losach będzie teraz decydował prokurator. Za przestępstwo, o które jest podejrzany grozi kara nawet do 2 lat więzienia.
ak, ao