Nie dała się oszukać
Starsza kobieta nie dała się oszukać, pamiętała apele policji o osobach podszywających się za fałszywych krewnych. Kiedy otrzymała telefon od oszusta, natychmiast powiadomiła funkcjonariuszy policji z Woli. Jarosław B. wpadł w zasadzkę przygotowaną przez mundurowych pod bankiem. 24-latek chciał wyłudzić od kobiety 20 tysięcy złotych. Usłyszał zarzuty usiłowania oszustwa. Dziś o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Przed południem mieszkanka Woli odebrała telefon od rzekomego wnuczka. Oszust chciał wyłudzić od kobiety 20 tysięcy złotych. W czasie rozmowy 74-latka zorientowała się, że rozmówca nie jest jej krewnym. Zachowując zimną krew i nie dając po sobie niczego poznać kontynuowała rozmową. Poinformowała mężczyznę, że nie ma żądanej kwoty jedynie może pożyczyć mu 3 tysiące złotych. „Wnuczek” na propozycję kobiety przystał. Umówili się, że pieniądze przekaże pod bankiem na Ochocie.
Kobieta po tym telefonie natychmiast skontaktowała się z wolską komendą.
Do akcji natychmiast włączyli się funkcjonariusze z zespołu wywiadowczego. Dalej wszystko potoczyło się zgodnie z ich wskazówkami. 24-letni Jarosław B. wpadł w zasadzkę przygotowaną przez mundurowych pod placówką bankową. Został zatrzymany i przewieziony na ul. Żytnią. Wczoraj usłyszał zarzuty usiłowania oszustwa. Jarosław B. dobrze jest znany policji. Był już karany za podobne przestępstwa. Dziś o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za ten czyn grozi mu nawet 8 lat więzienia.
To zatrzymanie jest efektem apeli kierowanych do starszych osób o szczególną rozwagę i ostrożność przy pożyczaniu pieniędzy osobom podającym się za krewnych i ograniczone zaufanie.
dt, jb
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.16 MB)