Pobił, bo nie dostał papierosa
Do stojącego obok wiaty przystankowej pokrzywdzonego podszedł nieznany mu mężczyzna i w pewnym momencie zaatakował go, gdy ten odmówił oddania wartościowych rzeczy. Pokrzywdzony z obrażeniami głowy trafił do szpitala, a napastnik do policyjnego aresztu. O całej sytuacji, jaka miała miejsce na przystanku autobusowym przy ulicy Reymonta, powiadomił policjantów pracownik monitoringu miejskiego.
Dochodził 1:00 w nocy. Do stojącego na przystanku autobusowym mężczyzny podszedł nieznany mu sprawca. Nieznajomy poprosił o papierosa, a chwilę później o wydanie wszystkich wartościowych rzeczy. Gdy pokrzywdzony odmówił wydania ich, napastnik uderzył go pięścią w twarz, potem przewrócił go i zaczął bić po całym ciele. Pracownik monitoringu miejskiego, widząc całe zdarzenie natychmiast zaalarmował policjantów.
Po kilku minutach funkcjonariusze byli już na ulicy Reymonta. Jak się później okazało, Adrian B. był nietrzeźwy. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która zabrała pokrzywdzonego do szpitala. Sprawca został przewieziony do policyjnego aresztu. Dzisiaj prokurator prawdopodobnie przedstawi mu zarzut usiłowania rozboju. Sąd zdecyduje czy wobec mężczyzny zostanie zastosowany tymczasowy areszt. 23-latkowi grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
ea/eb