Fałszywa kradzież głośników
Kryminalni z Żoliborza wykryli kolejne przestępstwo fałszywego zawiadomienia o kradzieży i składania fałszywych zeznań. Tym razem pracownik firmy zajmującej się nagłośnieniem koncertów złożył zawiadomienie o kradzieży 4 wzmacniaczy o wartości 125 tysięcy złotych. W toku prowadzonego śledztwa policjanci ustalili, że głośniki są w posiadaniu jednego ze współwłaścicieli firmy. 39-letni Jacek G. tłumaczył, że odzyskał wzmacniacze po zapłaceniu 10 tysięcy złotych okupu. Dzięki intensywnej pracy kryminalnych prawda wyszła na jaw. Okazało się, że w rzeczywistości kradzież i opłacenie okupu nie miały miejsca.
Pierwotna wersja pokrzywdzonych mówiła o kradzieży 4 głośników o wartości 125 tysięcy złotych. Wzmacniacze zostały rzekomo skradzione podczas koncertu, jaki odbył się z okazji obchodów rocznicy Konstytucji 3 Maja przed jednym z żoliborskich kościołów. W sprawie tej toczyło się śledztwo, w wyniku którego policjanci ustalili, że głośniki są w posiadaniu Jacka G. – współwłaściciela firmy, na szkodę której dokonano kradzieży. Wtedy kryminalni po raz kolejny przesłuchali mężczyznę. 39-latek oświadczył wówczas, że odzyskał wzmacniacze po zapłaceniu 10 tysięcy złotych okupu.
Wersja wydarzeń przedstawiona przez niego wzbudziła podejrzenia kryminalnych co do jej wiarygodności. Policjanci rozpoczęli intensywne działania operacyjne. Wkrótce ustalili, jaka była prawda. Okazało się, że 39-letni Jacek G. wymyślił kradzież głośników, ponieważ był winien pracownikom pieniądze z tytułu niezapłaconego wynagrodzenia. Kiedy policjanci odkryli, że jest w posiadaniu wzmacniaczy, mężczyzna okłamał ich, wymyślając historię o zapłaceniu okupu.
Przy kolejnym przesłuchaniu Jacek G. przyznał się, że kradzież głośników nie miała miejsca. Policjanci przedstawili mu niezbite dowody. Mężczyzna zaczął mówić prawdę i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze w postępowaniu, jakie będzie toczyło się przeciwko niemu.
ea/aa