Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej sierż. Arturowi Kostrowskiemu

Data publikacji 18.12.2014

Wczoraj, z inicjatywy społecznej emerytowanych policjantów, na ścianie frontowej budynku Komisariatu Policji w Kobyłce w 20 rocznicę tragicznej śmierci nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej sierżantowi Arturowi Kostrowskiem, który zginął na służbie 17 grudnia 1994 r. postrzelony przez przestępców. Uroczystość poprzedzona została mszą świętą, która odbyła się w Bazylice Świętej Trójcy w Kobyłce.

W odsłonięciu tablicy pamiątkowej udział wzięli: rodzina i znajomi zmarłego policjanta, młodszy inspektor Dariusz Głowacz z Gabinetu Komendanta Głównego Policji, młodszy inspektor Marek Purzycki – Naczelnik Gabinetu Komendanta Stołecznego Policji, młodszy inspektor Dariusz Krząstek – Komendant Powiatowy Policji w Wołominie, Z-ca Komendanta Komisariatu Policji w Kobyłce – komisarz Radosław Kobryś, policjanci i pracownicy Policji, emeryci policyjni oraz przedstawiciele Straży Pożarnej, Straży Miejskiej, samorządów terytorialnych i uczniowie klas liceum o profilu policyjnym i wojskowym.

Sierżant Artur Kostrowski - policjant Komisariatu Policji w Kobyłce. Pełnił służbę w Policji od grudnia 1991 r. Po odbyciu przeszkolenia podstawowego został mianowany policjantem drużyny pogotowia policyjnego i patrolowania Komisariatu Policji w Kobyłce Komendy Rejonowej w Wołominie.

17 grudnia 1994 r. w Kobyłce, na nocnej zmianie, służbę patrolową pełniła załoga, w skład której wchodził st. post. Artur Kostrowski. Około godz. 4.40 policjanci podjęli pościg za samochodem BMW 525, którego kierowca starał się umknąć patrolowi. Na jednej z ulic m. Kobyłki ścigany samochód zatrzymał się, a będący wewnątrz niego dwaj mężczyźni ostrzelali nadjeżdżający radiowóz. Siedzący obok kierowcy st. post. Artur Kostrowski został postrzelony w głowę. Po przewiezieniu do szpitala MSW zmarł tego samego dnia.

Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia, pozostawiając samochód, który jak się okazało później został skradziony w Kaliszu.

St. post. Artur Kostrowski pozostawił żonę i osierocił syna.

Za dobre wyniki w służbie był wielokrotnie nagradzany. Pośmiertnie został awansowany na stopień sierżanta.

ts/wz

Powrót na górę strony