11 nietrzeźwych rowerzystów wpadło w ręce policjantów
Ostatnie zmiany pogodowe spowodowały, że na drogach powiatu mińskiego pojawiło się więcej rowerzystów. Niektórzy jednak zapomnieli o tym, że jazda rowerem zobowiązuje nie tylko do posiadania i wykorzystywania po zmroku wymaganego oświetlenia, ale też do tego, aby nie jeździć rowerem po alkoholu. Od początku stycznia tego roku w ręce policjantów z komórek patrolowych i wydziału ruchu drogowego wpadło 11 rowerzystów. Rekordzista miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz wszyscy odpowiedzą za popełnione wykroczenie drogowe.
W związku z uchyleniem art. 178a § 2 kodeksu karnego z dniem 9 listopada 2013 roku, kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości nie jest już przestępstwem, a stało się wykroczeniem określonym w art. 87 § 1a kodeksu wykroczeń, za co grozi kara aresztu od 5 do 30 dni albo grzywna od 50 zł do 5 000 zł.
Zmienna styczniowa aura spowodowała, że większa liczba osób zaczęła podróżować rowerami. Nie wszyscy jednak podeszli poważnie do tego, aby ten środek lokomocji wykorzystać we właściwy sposób. Niektórzy nawet zapomnieli o tym, że poruszając się rowerem po zmierzchu, należy mieć odpowiednie i działające oświetlenie. Naruszeniem prawa było też wsiadanie na rower po alkoholu.
Policjanci obserwowali zachowania wszystkich uczestników ruchu drogowego, szczególnie tych niechronionych, w tym pieszych i rowerzystów.
Badaniu trzeźwości poddawano każdego podejrzanie zachowującego się rowerzystę. Testu tego pozytywnie nie przeszło 11 mieszkańców powiatu mińskiego. Wszyscy mieli powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie, a rekordzista miał w wydychanym powietrzu równowartość prawie 3,5 promila alkoholu.
Odpowiedzialność karna nie ominie całej 11-stki ujawnionych nietrzeźwych „cyklistów”. Wszyscy odpowiedzą za wykroczenia drogowe. Grozi im kara grzywny oraz kara aresztu, a nawet sądowe zakazy.
ea/dn