Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nietrzeźwi dziadkowie opiekowali się wnuczkiem

Data publikacji 20.03.2015

Policjanci z dobrzańskiego komisariatu zainteresowali się 3-letnim chłopczykiem, który przyszedł sam do sklepu spożywczego w gminie Stanisławów. Funkcjonariusze poszli razem z nim szukać jego domu. W tym samym czasie wnuczka postanowiła poszukać 47-letnia babcia, która jak się później okazało, miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie. W lepszym stanie nie był wcale dziadek, który miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz obydwoje mogą odpowiedzieć za narażenie wnuczka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Komisariatu Policji w Dobrem otrzymali zgłoszenie, że w sklepie spożywczym na terenie gminy Stanisławów jest mały chłopiec, prawdopodobnie pozostawiony bez opieki.

Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. W rozmowie ze sprzedawczynią ustalili, że chłopiec przyszedł sam do sklepu. Kobieta początkowo myślała, że za chłopcem wejdzie do sklepu rodzic lub opiekun. Minęła prawie godzina, a po malucha nikt nie przychodził. Zaniepokojona postanowiła powiadomić policjantów.

Policjanci poprosili chłopca, aby ten pokazał im, gdzie mieszka. Wspólnie ruszyli szukać domu malucha. Po chwili, do idących policjantów podeszła kobieta, która powiedziała, że jest babcią chłopca. Zapytana o wiek dziecka powiedziała, że chłopiec ma 3,5 roku.

Policjantów zaniepokoiło zachowanie kobiety - jej niewyraźna mowa i chwiejny chód. Po sprawdzeniu alkomatem okazało się, że babcia ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

Policjanci po drodze spotkali też ojca chłopca, który akurat wracał z pracy. Funkcjonariusze rozmawiając z nim ustalili, że na co dzień sam wychowuje chłopca i był przekonany, że dziadkowie dobrze zajmą się wnuczkiem podczas jego nieobecności.

Funkcjonariusze dotarli w końcu na posesję, na której mieszkał trzylatek. Tam na wnuczka czekał 50-letni dziadek, który myślał, że chłopiec poszedł gdzieś z babcią. On również był nietrzeźwy - miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci przekazali chłopca ojcu, a dziadkom wręczyli wezwania na przesłuchanie. Dziadkowie mogą w najbliższym czasie odpowiedzieć za narażenie chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za takie przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.

dn/aw

 

Powrót na górę strony