Ścigano go 4 listami gończymi
Na drugą stronę ulicy, przez płot pobliskiej posesji próbował uciekać 30-letni Roman A. Mężczyznę poszukiwanego czterema listami gończymi za kradzieże i oszustwa zatrzymali po pościgu policjanci wydziału kryminalnego komendy stołecznej Policji. Jak ustalono, cztery lata temu wyszedł on na przepustkę podczas odbywania kary pozbawienia wolności i nie wrócił z niej do zakładu karnego.
Roman A. od czterech lat ścigany był listami gończymi za kradzieże i oszustwa przez śledczych z komisariatu Policji w Dobrym Mieście w województwie warmińsko-mazurskim. Gdy kryminalni z komendy stołecznej dowiedzieli się, że 30-latek najprawdopodobniej przebywa w okolicach Warszawy, przygotowali zasadzkę. Mężczyznę wypatrzyli w Grodzisku Mazowieckim około 19.00. Roman A. robił właśnie zakupy w supermarkecie. Gdy wyszedł na zewnątrz, kryminalni przystąpili do działania.
Na widok funkcjonariuszy 30-latek zaczął uciekać. Przebiegł na drugą stronę jezdni, później próbował jeszcze przeskoczyć przez płot pobliskiej posesji. Nie reagował na żadne polecenia policjantów do zatrzymania. Kryminalni zmuszeni byli oddać strzał ostrzegawczy. 300 metrów dalej mężczyznę obezwładniono.
Romana A. natychmiast przewieziono do policyjnego aresztu w komendzie stołecznej. Dziś zostanie przekonwojowany do zakładu karnego. 30-latek przyznał się funkcjonariuszom, że gdy wyszedł na przepustkę, wcale nie zamierzał wracać za kratki i celowo przez cały ten czas ukrywał się przed Policją.
ak