Tymczasowy areszt za próbę włamania do mieszkania
Najpierw sąsiadka spłoszyła prawdopodobnego włamywacza, potem powiadomiła Policję i rozpoznała wytypowanego przez funkcjonariuszy sprawcę. Policjanci zatrzymali mężczyznę, zgromadzili dowody, przedstawili zarzuty i doprowadzili do sądu z wnioskiem prokuratury o tymczasowy areszt. 47-letni Rafał J., który trafił za kratki, odpowie za usiłowanie kradzieży z włamaniem do mieszkania.
Wszystko zaczęło się w lutym. Mieszkanka Gocławia zauważyła, że jakiś obcy mężczyzna z narzędziami robi coś przy zamku w drzwiach sąsiadki. Kobieta zareagowała, wyszła na klatkę zaczęła dopytywać kim jest ten człowiek i co tu robi, w efekcie spłoszyła go, ale dobrze zapamiętała wygląd. W dalszej kolejności powiadomiła sąsiadkę i Policję. Dokładnie opisała podejrzewanego o usiłowanie kradzieży z włamaniem.
Na podstawie tego opisu funkcjonariusze z wydziału mienia wytypowali prawdopodobnego sprawcę, kobieta potwierdziła, że to faktycznie ten człowiek. Po dokonaniu kilku niezbędnych sprawdzeń i ustaleń policjanci przystąpili do zatrzymania. 47-letni Rafał J. był im już znany z wcześniejszych podobnych spraw, zdążył nawet zmienić już nazwisko, ale jak widać nie zmyliło to policjantów. Po zatrzymaniu 47-latek uparcie milczał i do niczego się nie przyznawał, został rozpoznany i na podstawie zgromadzonych dowodów usłyszał zarzut.
W prokuraturze wystosowano wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku i Rafał J. trafił do aresztu na najbliższe 3 miesiące.
jw