Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Niania oszukiwała niedoszłych pracodawców

Data publikacji 03.09.2009

Dzisiaj o losach 40-letniej mieszkanki województwa podlaskiego zadecyduje warszawski sąd. Policjanci z Ursynowa udowodnili kobiecie kilka oszustw w Warszawie i powiecie piaseczyńskim. Swoje usługi opiekunki dla dzieci oferowała na jednym z internetowych portali. Kiedy dochodziło do spotkania i chęci jej zatrudnienia, Agnieszce B. nagle potrzebna była gotówka na naprawę nagłej awarii w domu. Otrzymane pieniądze miała odpracować. W efekcie w pracy wcale się nie pojawiła. Teraz podejrzanej może grozić kara nawet do 8 lat więzienia.

Kryminalni z Ursynowa ustalają, kiedy mieszkanka województwa podlaskiego rozpoczęła swój proceder. Wiadomo, że na terenie Warszawy na swoje ofiary „zapolowała” już w październiku ubiegłego roku. Na jej ogłoszenie zamieszczone na jednym z internetowych portali odpowiedziała mieszkanka Ursynowa. Szukała zaufanej opiekunki dla swojej pociechy. 40-latka miała wiele pozytywnych komentarzy na swoim profilu. Najprawdopodobniej podejrzana sama je tam wstawiła, aby być bardziej wiarygodną. Nawet podczas spotkania w cztery oczy, nic nie wskazywało na to, że przyszła niania okaże się zwykłą oszustką.

Spotkanie przebiegło pomyślnie, ale jak się później okazało tylko dla Agnieszki B. Pokrzywdzona zaproponowała swoje warunki pracy, na które 40-latka przystała. Zanim rozpoczęła pracę, oszustka pod pretekstem nagłej awarii sedesu w swoim domu, poprosiła kobietę o 200 złotych zaliczki, które dostała. Kolejna nagła sytuacja nastała już niebawem. Wtedy oszustka potrzebowała więcej, bo 1300 złotych. Wszystko miała odpracować. Niestety już nie zapukała do mieszkania pokrzywdzonej.

Podobnych sytuacji, jak ustalili policjanci, było więcej. Dotarli już do kolejnych trzech pokrzywdzonych rodzin, na których łącznie 40-latka „zarobiła” 3 tysiące złotych. Została zdemaskowana przez  pierwsza z oszukanych kobiet, która „wytropiła” kolejne ogłoszenie mieszkanki województwa podlaskiego. Dowiedziała się także, że Agnieszka B. umówiła się na spotkanie, najprawdopodobniej z kolejną ofiarą. Razem z kryminalnymi z Ursynowa czekała na niedoszłą opiekunką pod ustalonym adresem. Zdziwienia podejrzanej nie było końca, kiedy z pustymi kieszeniami trafiła do policyjnej celi.

Dzisiaj o losach zatrzymanej zdecyduje prokurator. Jaką odpowiedzialność karną poniesie za swoje oszustwa 40-latka zadecyduje sąd. Agnieszka B. naraziła się swoim zachowaniem na karę nawet do 8 lat więzienia. Policjanci z Ursynowa zapowiadają, że to nie koniec sprawy.

ea/ao

Powrót na górę strony