Odnaleziony listonosz
Wczoraj w komendzie przy Cyryla i Metodego zarządzono alarm. Jeden z pracowników poczty wyszedł w rejon i nie powrócił. Kilkudziesięciu policjantów z Pragi Północ i alarmowych pododdziałów prewencji z Piaseczna szukało mężczyzny. Po dwugodzinnych poszukiwaniach okazało się, że listonosz, 31-letni Robert G. bawi się w jednym z salonów gier na automatach.
Około 21.00 do komendy przy Cyryla i Metodego wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu pracownika poczty. Naczelnik placówki wspomniał, że mężczyzna przed wyjściem w rejon uskarżał się ból głowy. Podając jego rejon służbowy oraz rysopis, poprosił o wszczęcie poszukiwań.
Naczelnik północnopraskiego sztabu Policji zadecydował o natychmiastowym podjęciu działań alarmowych. Gdy około półgodzinne poszukiwania listonosza nie przyniosły pożądanego efektu, ściągnął na Pragę Północ alarmowe pododdziały Policji z Piaseczna.
O 22.50 jeden z patroli wszedł do jednego z salonów gier. Przy automatach ujrzał odpowiadającą rysopisowi, zaginioną osobę. Mężczyzna był ubrany po cywilnemu. Przy nim stała pocztowa torba.
Policjanci przesłuchując zatrzymanego 31 - letniego mężczyznę dowiedzieli się, że ma on problem z hazardem. Okazało się, że firmowe pieniądze na wszelki wypadek zostawił w domu.
ea/mb