Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Niania trzeci raz zatrzymana w Warszawie

Data publikacji 19.09.2009

W przeciągu trzech tygodni września niania oszustka została zatrzymana przez policjantów po raz trzeci. Wpadła najpierw w ręce kryminalnych z Ursynowa, kiedy oszukała swoich niedoszłych pracodawców. Potem wolscy mundurowi w jej domu znaleźli biżuterię, którą zabrała młodemu małżeństwu. Teraz tłumaczyła się śledczym zwalczającym przestępstwa przeciwko mieniu na warszawskim Mokotowie.

Na początku września 40-latka wpadła w ręce kryminalnych z Ursynowa. Wiadomo, że w Warszawie na swoje ofiary „zapolowała” już w październiku ubiegłego roku. Na jej ogłoszenie zamieszczone na jednym z internetowych portali odpowiedziała mieszkanka Ursynowa. Szukała zaufanej opiekunki dla swojej pociechy. Agnieszka B. miała wiele pozytywnych komentarzy na swoim profilu. Najprawdopodobniej podejrzana sama je tam wstawiła, aby być bardziej wiarygodną. Nawet podczas spotkania w cztery oczy, nic nie wskazywało na to, że przyszła niania okaże się zwykłą oszustką.

Policjanci z Ursynowa ustalili, że kobieta w bardzo podobny sposób oszukała kilka rodzin w Warszawie i okolicach. Kiedy rodzice zdecydowani byli, aby właśnie 40-latka zajęła się ich dziećmi, omawiali warunki współpracy. Przed podjęciem jej jednak, Agnieszka B. niespodziewanie pojawiała się u pracodawców i pod pretekstem awarii w domu, prosiła o nagłe zaliczki sięgające nawet do 1300 złotych. Obiecywała, że każdą złotówkę odpracuje. Nie trudno sie domyślić, że więcej nie pojawiła się jednak pod tymi adresami.

Kolejny raz niania „zaatakowała” na warszawskiej Woli. Kilka dni po usłyszeniu zarzutów kilku oszustw, dopuściła się kradzieży. Rozpoczęła pracę u młodego małżeństwa, którego mieszkanie splądrowała pod ich nieobecność. Zabrała złotą biżuterię wartą ponad 3,5 tys. złotych, którą funkcjonariusze zabezpieczyli w domu 40-latki. Kolejne ogłoszone Agnieszce B. zarzuty nie „przemówiły do rozsądku” niani. Na kolejnym przestępstwie przyłapali ją kryminalni zwalczający przestępstwa przeciwko mieniu z warszawskiego Mokotowa. Podejrzana spisała umowę z kolejną swoją ofiarą. Otrzymała tysiąc złotych zaliczki i w pracy miała stawić się następnego dnia. Przed wyjściem z mieszkania pokrzywdzonej skorzystała z toalety. Stamtąd wyszła z markowymi perfumami oraz złota biżuterią. Okradziona kobieta zauważyła brak swoich rzeczy dopiero kilka godzin po wyjściu 40-latki.

Niania więcej nie odebrała telefonu od kolejnej już osoby pokrzywdzonej. Nie pojawiła się także w pracy. Do akcji wkroczyli kryminalni z Mokotowa. Zatrzymali oszustkę i złodziejkę w jej domu. 40-latka usłyszała kolejne zarzuty, do których się przyznała. Skorzystała z przysługującego jej prawa i dobrowolnie poddała się karze. Swoje zachowanie Agnieszka B. tłumaczyła trudną sytuacją materialną. Policjanci podejrzewają, że podejrzana na starty mogła narazić więcej osób. Za oszustwa, których się dopuściła kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat więzienia, za kradzież nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

dt, ao
 

Powrót na górę strony