Tatuś z 3 promilami na spacerze z synkiem
Dzięki obywatelskiej postawie mieszkańca Mińska Maz. policjanci zatrzymali pijanego rodzica, który wyszedł na spacer z trzyletnim synkiem. 32-letni Rafał S. z niespełna 3 promilami alkoholu w organizmie trafił do policyjnego aresztu. Za narażenie malucha na poważne niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia poddał się dobrowolnie karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i 600 złotowej grzywnie.
Wszystko wydarzyło się kilaka minut przed 20.00, gdy oficer dyżurny odebrał zgłoszenie o dziwnym zachowaniu pewnego przechodnia. Z relacji zgłaszającego wynikało, że wzdłuż ulicy Piłsudskiego szedł mężczyzna, a przy nim na rowerku jechał mały chłopiec. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie szedł, a zataczał się, przewracając się na rowerek dziecka.
Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany przez świadka adres. Na miejscu zobaczyli mężczyznę, wchodzącego do jednego z bloków. Mężczyzna został zatrzymany. Po przewiezieniu do komendy okazało się, że 32-letni Rafał S. miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Sprawą zajęli się dochodzeniowcy. Rafałowi S. przedstawiono zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo, podczas sprawowanej opieki rodzicielskiej. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i 600 złotowej grzywnie.
dt, dn