Za dług wozili dziewczynę w bagażniku
Błyskawiczna akcja piaseczyńskich policjantów doprowadziła do zatrzymania na gorącym uczynku trojga sprawców, którzy pozbawieniem wolności z użyciem przemocy domagali się zwrotu długu od młodej kobiety. 26-letnia Izabela S., 25-letni Kazimierz A. i 34-letni Sławomir C. wozili w bagażniku samochodu swoją ofiarę, gehennę kobiety przerwali policjanci. Za przestępstwo, którego się dopuścili grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.
Gdy do oficera dyżurnego dotarła informacja o dziwnym zachowaniu grupki osób i podejrzeniu, że za kierownicą mazdy siedzi nietrzeźwy kierowca, natychmiast w rejon Chyliczek wysłał najbliższy patrol. Policjanci po kilkunastu minutach poszukiwań, w ustronnym miejscu zauważyli zaparkowaną mazdę i kilka osób kręcących się przy aucie.
Ofiara przestępstwa, młoda kobieta, doskonale znała sprawców. Od 26-latki jakiś czas temu pożyczyła 400 zł. W niedzielę Izabela S. zaczęła domagać się zwrotu długu w wielokrotnej wysokości. Gdy poszkodowana próbowała umówić się na spłatę w późniejszym terminie, wtedy 26-latka poprosiła o pomoc swoich znajomych w odzyskaniu długu.
Izabela S., Kazimierz A. i Sławomir C. wozili swoją ofiarę w bagażniku samochodu. Wywieźli kobietę w ustronne miejsce w Chyliczkach i tam chcieli egzekwować dług. 26-latka zachowywała się wyjątkowo agresywnie i bezwzględnie w stosunku do poszkodowanej. Błyskawiczna akcja piaseczyńskich policjantów doprowadziła do uwolnienia kobiety z rąk napastników, którzy trafili do policyjnych cel. Wszyscy zatrzymani byli nietrzeźwi, mieli od 0,23 do 2,4 promila alkoholu w organizmie.
Cała trójka napastników usłyszała już zarzuty pozbawienia wolności poprzez włożenie do bagażnika i zamknięcie z użyciem przemocy w celu zwrotu wierzytelności wspólnie i w porozumieniu. Dodatkowo, Sławomir C. usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, badanie wykazało w organizmie mężczyzny ponad 2,4 promila alkoholu.
Za przestępstwo, którego się dopuścili grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.
ea/hkk