Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ugodziła nożem konkubenta i próbowała to zataić

Data publikacji 22.10.2009

Bielańscy kryminalni zatrzymali 55-letnią Hannę O., która nożem ugodziła swojego konkubenta. Na skutek obrażeń mężczyzna zmarł. Wszystko wyszło na jaw dzięki znalezionym w jej mieszkaniu nożom, na których była krew denata. Wcześniej kobieta utrzymywała, że konkubent został ugodzony nożem przez dwóch nieznanych mu mężczyzn w trakcie libacji, jaką urządził z kolegami w Lasku Bielańskim.

Waldemar Z. trafił do szpitala z raną kłutą brzucha. Po opatrzeniu przez lekarza, na własne żądanie, wypisał się ze szpitala. Nie chciał składać zawiadomienia. Po 4 dniach zmarł w mieszkaniu. Ciało znalazła konkubina, z którą wspólnie mieszkał. Przyczyną śmierci była rana, zadana nożem.

Śledczy wnikliwie przesłuchali konkubinę zmarłego. Kobieta zeznała, że kiedy Waldemar Z. został raniony, był z nieznanymi jej kolegami w Lasku Bielańskim. Tam spożywali alkohol. W pewnym momencie podeszło do nich dwóch młodych mężczyzn i zażądało papierosa. Kiedy Waldemar Z. odmówił, wywiązała się pomiędzy nimi kłótnia, w trakcie której został pchnięty nożem przez jednego z nieznajomych. Po tym wrócił do domu. Wtedy Hanna O. wezwała pogotowie i w ten sposób mężczyzna trafił do szpitala.

Pomimo, że ta wersja wydarzeń wydawała się wiarygodna kryminalni nie dali się zwieść. Mieszkanie konkubiny zostało bardzo dokładnie przeszukane. Technicy kryminalistyki zajrzeli w każdy kąt mieszkania. Udało im się znaleźć dwa noże, na których znajdowała się brunatna substancja. Dowody zostały poddane analizie. Badanie potwierdziło, że jest to krew zmarłego. To dało podstawy, aby sądzić, że mężczyzna został ugodzony przez swoją konkubinę. Hanna O. po przedstawieniu jej materiału dowodowego, przyznała się do winy. O jej losie zdecyduje prokurator.

ea/aa

Powrót na górę strony