Po służbie uratował mężczyznę
Mł. asp. Piotr Bors z wydziału do walki z korupcją stołecznej komendy w przeddzień Święta Policji uratował życie mężczyźnie. Jako jedyny zareagował, gdy nikt nie zwracał uwagi. Policjant wracając po służcie, zauważył kierowcę, którego zachowanie zaniepokoiło go. Najpierw samochód mężczyzny stał na skrzyżowaniu ulic Modlińskiej z Kowalczyka, gdy paliło się zielone światło, w tym czasie inne auta go omijały. Gdy ruszył, jechał bardzo powoli. Policjant zauważył, że kierowca ma odchyloną głowę do t
Dojeżdżając do skrzyżowania ulic Modlińskiej z Kowalczyka widział, jak inne samochody omijają stojący na zielonym świetlne pojazd. Żaden z kierowców nie reagował. Mężczyzna bardzo wolno ruszył. Gdy policjant do niego dojechał, zobaczył, że ten ma głowę odchyloną do tyłu i nie patrzy na ulicę. Nie zastanawiając się długo, wyprzedził samochód i zaparkował przed nim. Natychmiast dobiegł do kierowcy, otworzył drzwi i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Podprowadził auto bliżej krawężnika, cały czas próbując nawiązać kontakt z kierowcą. Nie usłyszał jednak żadnej odpowiedzi.
Mł. asp. Piotr Bors nie tracąc zimnej krwi powiadomił służby ratunkowe i zatrzymał przejeżdżającą obok inną karetkę, aby udzielić mężczyźnie pomocy medycznej. Kierowca z podejrzeniem udaru został przewieziony do szpitala i otoczony pomocą lekarską.
/ego/