Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uwaga na fałszywych wnuczków!

Data publikacji 07.10.2010

Wczoraj kolejne trzy zgłoszenia dotyczące oszustw „na wnuczka” przyjęli policjanci od starszych osób. Przestępcy oszukują starsze, samotnie mieszkające osoby. Przekonują, że są członkami ich najbliższej rodziny w nagłej potrzebie finansowej. Bezwzględnie okradają z oszczędności całego życia. Żerują na ludzkiej życzliwości i dobroduszności.

Przypomnijmy, że sposób działania oszustów jest bardzo charakterystyczny i w każdym przypadku podobny. Sprawcy nawiązują telefonicznie kontakt z wytypowanymi osobami. Podając się za członka rodziny - najczęściej wnuka, kuzyna, siostrzeńca lub siostrzenicę, zwracają się z pilną prośbą o pożyczenie pieniędzy. Powodów, jakie podają żądając nagłej wielotysięcznej „pomocy” jest wiele. Mają jednak jeden cel – wzbogacić się kosztem ludzkiej krzywdy.

Po wyrażeniu zgody na pożyczkę, zgłasza się po nią ktoś inny, zapowiedziany przez oszusta, jako osoba godna zaufania, która w imieniu rzekomego członka rodziny odbiera pieniądze. Niekiedy oszuści umawiają się na spotkanie pod bankiem, aby szybko zabrać gotówkę. W ostatnim czasie oszuści proszą rzekomego krewnego o przelanie pieniędzy na konto bankowe w Niemczech.

W ten sposób oszuści wyłudzają pieniądze w kwocie od kilkuset do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tylko wczoraj na terenie Warszawy w ten sposób zostały oszukane na kwotę prawie 50 tys. złotych trzy osoby. Na Mokotowie mężczyzna podając się za wnuka chciał pożyczyć pieniądze. 77-letni pokrzywdzony przekazał 20 tys. złotych, a po ich odbiór zgłosił się mężczyzna podając się za kolegę rzekomego wnuka. Kolejne oszustwo miało miejsce na Bielanach. Do pokrzywdzonej zatelefonowała kobieta, która podając się za wnuczkę powiedziała, że pilnie potrzebuje pieniędzy na notariusza. Pokrzywdzona udała się do banku pobrała z konta 15 tys. złotych i wróciła do domu. W mieszkaniu zebrała biżuterię wartą 10 tys. złotych i razem z pieniędzmi przekazała mężczyźnie podającemu się za kuriera notariusza, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami z rzekomą wnuczką. Trzeci z mieszkańców Warszawy, który uwierzył, że z prośbą o pieniądze telefonuje siostrzeniec odebrał telefon w mieszkaniu na Białołęce. Do 79-latka zadzwonił mężczyzna, który podając się za siostrzeńca, którego starszy Pan skojarzył jako kuzyna z Kanady i powiedział, że robi interesy w Niemczach i poprosił o przelanie 4 tys. złotych na konto bankowe w Niemczech. Pokrzywdzony udał się do banku i przelał pieniądze. Za te przestępstwa grozi sprawcom do 8 lat pozbawienia wolności.

Zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi . Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Najczęściej są to osoby starsze, choć takich „naiwnych” nie brakuje i wśród młodych. „Zakupowe okazje” domokrążców, niespodziewane telefony od dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką, jeżeli będziemy przestrzegać kilku podstawowych zasad, o które apeluje Policja.

W przypadku nagłej pożyczki, zawsze należy:

1. Poprosić o osobisty kontakt z osobą, podającą się za naszego krewnego,
2. Nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel,
3. Skontaktować się z innymi członkami rodziny w celu zweryfikowania "tragicznej" informacji, która miała być powodem pożyczki.

W przypadku jakichkolwiek podejrzeń , że nie jest to członek rodziny tylko oszust lub w chwili, gdy dzwoniąca osoba postępuje w podany powyżej sposób PROSIMY O NATYCHMIASTOWE POWIADOMIENIE POLICJI – pod numerami alarmowymi 997 lub 112 (z telefonów komórkowych).

dt

 

Powrót na górę strony